niedziela, 16 grudnia 2012

Rozdział 1 "Powrót do przeszłości"

Teraz tak... Przypominam, że ten rozdział to wydarzenia, które działy się przed prologiem ^^
A oto przedstawiam wszystkim:

Rozdział 1.

     Obudziłam się i kilkadziesiąt metrów od siebie usłyszałam odgłosy walki. Postanowiłam uciekać, gdzie pieprz rośnie! Kiedy podniosłam się na nogi poczułam mocne pulsowanie z tyłu głowy i kaszlnęłam krwią. Przykucnęłam i dotknęłam tamtego bolącego miejsca. Spojrzałam na dłoń, która przed chwilą dotykała głowy. Była lekko zakrwawiona. Musieli czymś mnie uderzyć... Ból był nie do zniesienia! Znowu wstałam, otarłam krew z ust i brody, mimo kłucia z tyłu głowy biegłam w przeciwnym kierunku od walki. Odgarnęłam z twarzy granatowy włos. Zauważyłam po swoich ciuchach, że także musiałam brać udział w walce. Ale był jeden problem... Nie pamiętam niczego z okresu przed obudzeniem się... A może tam walczy mój przyjaciel?! Już miałam zawracać, kiedy zwątpiłam. Nawet nie pamiętam swoich technik... Bym tam tylko zawadzała. Znów biegłam w kierunku niewiadomej.
     Po kilku minutach biegu odgłosy walki już całkowicie ucichły. Odetchnęłam, jednak nie przerwałam biegu. To mogłoby być niebezpieczne. Zobaczyłam jakiś most. Już miałam na niego wkroczyć, ale wolałam upewnić się, że jest solidny. Położyłam stopę na pierwszej desce, która jest ponad ziemią i nacisnęłam lekko. Złapałam szybko sznura, który jako jedyny w tym całym moście wyglądał solidnie. Drewno zaskrzypiało nieprzyjemnie. Dołożyłam drugą nogę. Zaraz zwisałam na sznurze - deska pękła. Przygryzłam lekko wargę i podciągnęłam się. Znów stanęłam na ziemi. Deski są zbyt stare na trzymanie mnie. Nikt tędy nie chodził... Widać to na pierwszy rzut oka. No, może w dalekiej przeszłości. Przypomniałam sobie o tamtych. Puściłam się w bieg, ale ktoś mnie zatrzymał. Chłopak... Miał kruczoczarne włosy i tak samo ciemne oczy. Ustawiłam się w pozycji gotowości do walki. Czarnowłosy był zdziwiony moją reakcją na swoją osobę.
-Co ci jest? -spytał głupkowato. Nie odpowiedziałam. Spojrzał na mnie jak na idiotkę. Jego wyraz twarzy nie mówił, że za mną przepadał, ale <chyba> nie chciał nic mi zrobić. Rozluźniłam się i zrezygnowana stanęłam normalnie. Wydawało mi się, że mężczyzna obserwuje każdy mój krok. Czułam się dziwnie skrępowana.
-Czego chcesz? -spytałam zimno, ale w moim głosie było słychać niepewność.
-Nie pamiętasz mnie? -spytał. Co on czyta mi w myślach?! Pokręciłam głową twierdząco, faktycznie... Nie pamiętałam chłopaka. Chyba analizował sytuację w której się aktualnie znajdujemy. -Jesteś w stanie mi zaufać? -spytał. Teraz ja zaczęłam zastanawiać się nad swą decyzją. Nie posiadam pewności, że jest "dobry". W sumie to tyczy się także mojej osoby... W takim razie inaczej. Nie ma alibi, że jest po mojej stronie. -Proszę... -ledwie przeszło mu to przez gardło. Gdyby to nie była, aż tak ważna sytuacja to chyba bym się zaśmiała. Teraz dopiero ujrzałam na jego czole ochraniacz. Instynktownie spojrzałam na swój, który wisiał na mojej szyi. Były takie same.Wyciągnął rękę, a ja zaczęłam tępo patrzyć się raz na jego dłoń, a raz na jego twarz.

Równie krótki... Wiem. Ale teraz piszę, aby rozwinąć się... Może inaczej. Nie chcę siłę pakować akcji w miejsca, gdzie nie mam co wymyślić.

5 komentarzy:

  1. Nom króciutki ten rozdzialik tak jak i prolog, ale to sprawia,że my, czytelnicy, popadamy w coraz większą ciekawość, nie mogąc doczekać się następnych wydarzeń! ^^
    Kocham twój styl pisania jak i twoje zacne pomysły :)
    Jak dla mnie jest super i już z niecierpliwością oczekuję rozdziału drugiego, który mam nadzieję, szybko się pojawi <3
    PS Kilka razy dziennie będę gwałcić myszkę, z zamiarem wrócenia tu! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej, co mój zboku? xD
      Będą mniej-więcej co tydzień...
      Przy okazji... Zamiast się rozpisywać to bierz się do roboty i sama pisz <33

      Usuń
  2. Zapowiada się... krótko ;( no dobra, nie będę jeszcze narzekać i poczekam jak się rozwiniesz i wtedy dowalę ci SUPER konstruktywny komentarz, więc wyczekuj ;D Co też mogłaś znowu wymyślić? - ja się zastanawiam.

    kampai.blogujacy.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Coraz bardziej mnie zaciekawiasz, loveDeidara wiesz o tym?
    Co do notki to zaczyna się powoli wszystko wyjaśniać. Cóż jeśli chodzi o chłopaka to się domyślam kto to, a dziewczyna? Nie mam zielonego pojęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uhu :) Już mi się podoba :)
    Hinata straciła pamięć?! To straszne!
    Zdziwiła mnie trochę reakcja no ale cóż...ważne że jest ;p
    Pozdrawiam cieplutko ;3
    Zapraszam też do mojego bloga http://gangsterska-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń